MEMORABILIA II/ PAMIATKI - TS/S STEFAN BATORY, 1968-1988
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Pictures from the crew members' Photo Albums
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Kilka fotografii z prywatnego albumu bylej stewardesy Jolanty Paproty i Magdy Karkosinskiej z Biura Intendenta, ktore pracowaly na pokladzie Stefana Batorego w poznych latach '80 i wchodzily w sklad ostatniej zalogi polskiego liniowca.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Kilka fotografii z prywatnego albumu bylej stewardesy Jolanty Paproty i Magdy Karkosinskiej z Biura Intendenta, ktore pracowaly na pokladzie Stefana Batorego w poznych latach '80 i wchodzily w sklad ostatniej zalogi polskiego liniowca.
TS/S STEFAN BATORY, 1968/ 88 - A former stewardess, Urszula Zalewska talks about her work onboard, 2016
TS/S STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Byla stewardessa, Urszula Zalewska wspomina swoja prace na pokladzie, 2016
TS/S STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Byla stewardessa, Urszula Zalewska wspomina swoja prace na pokladzie, 2016
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Salon Restauracyjny, lata '80. Fotografie udostepnione przez Miroslawa Dabrowskiego.
Salon Restauracyjny Stefana Batorego - wspomina byly steward, GABRIEL PASLAWSKI: "Pasazerowie korzystali z Salonu Restauracyjnego w dwoch grupach posilkowych, jako ze liczba stolikow byla ograniczona. Odbywalo sie to w odstepach dwu-godzinnych. Po gongu i zaproszeniu przez rozglosnie statkowa pasazerowie wchodzili do Salonu Restauracyjnego, a kiedy juz weszli, to przy dzwiekach marszowych granych przez orkiestre statkowa wchodzila kadra oficerska w kolejnosci: kapitan, starszy oficer, starszy mechanik, intendent, starszy ochmistz, lekarze, oficerowie rozrywkowi.
Szli oni marszowym krokiem na srodek Salonu Restauracyjnego gdzie stal duzy, okragly stol kapitanski. Oficerowie stwali przy swoich wyznaczonych miejscach. Wtedy orkiestra przestawala grac marsza, wszyscy zasiadali przy stole, a specjalnie wyznaczony steward kapitanski zaczynal obsluge. W tym momencie, takze inni stewardzi zaczynali obsluge ogolu gosci. Czas jednej tury posilkowej, tzw. "sitingu" to bylo ok.1,5 godziny. Po zakonczeniu posilku, stewardzi przygotowywali stoly dla drugiej grupy pasazerow.
... Do obowiazkow kadry oficerskiej nalezalo nie tylko uczestniczenie w posilkach, ale takze w dancingach i proszeniu pasazerek do tanca. Dancingi odbywaly sie w duzym Salonie Dancingowym usytuowanym w dziobowej czesci statku. Na srodku salonu byl takze tzw. stol kapitanski przy ktorym siedzieli oficerowie i stamtad wylawiali wzrokiem "odpowiednie" pasazerki po czym prosili je do tanca. Oczywiscie byli oni zobowiazani bawic wszystkie pasazerki, nie tylko te najladniejsze. Pamietam, ze byl z tym pewien problem... Wplywaly do PLO skargi, od starszych wiekiem pan, ze oficerowie wyciagaja do tanca tylko mlode dziewczeta zaniedbujac panie w wieku dojrzalym.
Wiaze sie z tym, sprawa przystojnego discjockey-a Gregorowicza, ktorego mianowano oficerem rozrywkowym i nakazano, ze ma wlasnie obtancowywac same starsze niewiasty, aby stworzyc mila atmosfere. Bylo to widocznie zbyt wiele dla biednego Gregorowicza, bo po pierwszym tego typu rejsie zdezerterowal ze statku i nikt go juz wiecej nie widzial. W rezultacie, musialem go przez pewien czas zastepowac. Potem prowadzeniem dyskotek zajal sie nowy discjockey, Jerzy Tatarek ktory byl na Stefku do konca jego sluzby.
Warto tu takze podkreslic, ze wspomniana obecnosc kadry oficerskiej wrod pasazerow byla dla niej obowiazkiem, ale takze przywilejem. Reszta czesc zalogi, poza oficerami, miala surowy zakaz przebywania w "rejonach pasazerskich"; dopuszczalne to bylo jedynie, oczywiscie w sytuacjach obslugi gosci oraz podczas wyjatkowych wydarzen na pokladzie, jak np. Dzien Polski, kiedy to zespol taneczny zlozony z czlonkow zalogi mogl uczestniczyc w zabawie z pasazerami."
Salon Restauracyjny Stefana Batorego - wspomina byly steward, GABRIEL PASLAWSKI: "Pasazerowie korzystali z Salonu Restauracyjnego w dwoch grupach posilkowych, jako ze liczba stolikow byla ograniczona. Odbywalo sie to w odstepach dwu-godzinnych. Po gongu i zaproszeniu przez rozglosnie statkowa pasazerowie wchodzili do Salonu Restauracyjnego, a kiedy juz weszli, to przy dzwiekach marszowych granych przez orkiestre statkowa wchodzila kadra oficerska w kolejnosci: kapitan, starszy oficer, starszy mechanik, intendent, starszy ochmistz, lekarze, oficerowie rozrywkowi.
Szli oni marszowym krokiem na srodek Salonu Restauracyjnego gdzie stal duzy, okragly stol kapitanski. Oficerowie stwali przy swoich wyznaczonych miejscach. Wtedy orkiestra przestawala grac marsza, wszyscy zasiadali przy stole, a specjalnie wyznaczony steward kapitanski zaczynal obsluge. W tym momencie, takze inni stewardzi zaczynali obsluge ogolu gosci. Czas jednej tury posilkowej, tzw. "sitingu" to bylo ok.1,5 godziny. Po zakonczeniu posilku, stewardzi przygotowywali stoly dla drugiej grupy pasazerow.
... Do obowiazkow kadry oficerskiej nalezalo nie tylko uczestniczenie w posilkach, ale takze w dancingach i proszeniu pasazerek do tanca. Dancingi odbywaly sie w duzym Salonie Dancingowym usytuowanym w dziobowej czesci statku. Na srodku salonu byl takze tzw. stol kapitanski przy ktorym siedzieli oficerowie i stamtad wylawiali wzrokiem "odpowiednie" pasazerki po czym prosili je do tanca. Oczywiscie byli oni zobowiazani bawic wszystkie pasazerki, nie tylko te najladniejsze. Pamietam, ze byl z tym pewien problem... Wplywaly do PLO skargi, od starszych wiekiem pan, ze oficerowie wyciagaja do tanca tylko mlode dziewczeta zaniedbujac panie w wieku dojrzalym.
Wiaze sie z tym, sprawa przystojnego discjockey-a Gregorowicza, ktorego mianowano oficerem rozrywkowym i nakazano, ze ma wlasnie obtancowywac same starsze niewiasty, aby stworzyc mila atmosfere. Bylo to widocznie zbyt wiele dla biednego Gregorowicza, bo po pierwszym tego typu rejsie zdezerterowal ze statku i nikt go juz wiecej nie widzial. W rezultacie, musialem go przez pewien czas zastepowac. Potem prowadzeniem dyskotek zajal sie nowy discjockey, Jerzy Tatarek ktory byl na Stefku do konca jego sluzby.
Warto tu takze podkreslic, ze wspomniana obecnosc kadry oficerskiej wrod pasazerow byla dla niej obowiazkiem, ale takze przywilejem. Reszta czesc zalogi, poza oficerami, miala surowy zakaz przebywania w "rejonach pasazerskich"; dopuszczalne to bylo jedynie, oczywiscie w sytuacjach obslugi gosci oraz podczas wyjatkowych wydarzen na pokladzie, jak np. Dzien Polski, kiedy to zespol taneczny zlozony z czlonkow zalogi mogl uczestniczyc w zabawie z pasazerami."
MENU "(...) Frankly to say I have been in many sophisticated places to enjoy a wonderful cuisine, but I have never had a chance to be in place with such delicious meals like on "STEFEK". We had on aboard our own bakery and butcher's shop, and believe or not, but in many ports of call, Polish immigrants always requested us to bring them some Polish food from the ship's kitchen… sausages Zywiecka and Krakowska, Polish bread... I didn't understand at that time why they were so particular about that food. But now, when we have in Poland so many manufactures of modern, process, food full of preservatives and artificial colors without the real flavor and texture, I understand it very well and appreciate the traditional BATORY's cuisine even more..." (Lech Makowiecki, from the music group ZAYAZD that performed onboard of STEFAN BATORY in 80’s)
KARTA MENU "(…) Szczerze, biesiadowalem juz w wielu wykwintnych miejscach, ale takiej kuchni jeszcze nie spotkalem! Na statku mielismy piekarnie, masarnie i - wierz mi - na kazdym postoju miejscowi Polonusi blagali nas, aby Im wyniesc ze statku polski chleb czy kielbase zywiecka czy krakowska... Nie rozumialem tego wtedy, ale teraz, kiedy mamy juz w Polsce fabryki nowoczesnej, konserwowanej i barwionej zywnosci, zaczynam naszych Polonusow rozumiec i doceniac wspaniala, tradycyjna kuchnie ze "STEFKA" jeszcze bardziej..." (Lech Makowiecki z grupy muzycznej ZAYAZD, ktora wystepowala na STEFANIE BATORYM kilkukrotnie w koncu lat '80)
KARTA MENU "(…) Szczerze, biesiadowalem juz w wielu wykwintnych miejscach, ale takiej kuchni jeszcze nie spotkalem! Na statku mielismy piekarnie, masarnie i - wierz mi - na kazdym postoju miejscowi Polonusi blagali nas, aby Im wyniesc ze statku polski chleb czy kielbase zywiecka czy krakowska... Nie rozumialem tego wtedy, ale teraz, kiedy mamy juz w Polsce fabryki nowoczesnej, konserwowanej i barwionej zywnosci, zaczynam naszych Polonusow rozumiec i doceniac wspaniala, tradycyjna kuchnie ze "STEFKA" jeszcze bardziej..." (Lech Makowiecki z grupy muzycznej ZAYAZD, ktora wystepowala na STEFANIE BATORYM kilkukrotnie w koncu lat '80)
TSS STEFAN BATORY, 1968/88 - The food onboard has been always famous for its high quality, taste & great presentation.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Posilki serwowane na pokladzie znane byly z wysokiej jakosci i wspanialej prezentacji.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Posilki serwowane na pokladzie znane byly z wysokiej jakosci i wspanialej prezentacji.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Na pokladzie polskiego transatlantyka bylo piec barow. Najbardziej popularnym byla Karczma Polska, poza tym istnialy Bar Amerykanski, Lido, Lodziowy i tzw. Kawowy uzytkowany jedynie przez wine-stewards a zlokalizowany na zapleczu duzego salonu restauracyjnego. Fotografie pochodza od bylego barmana Mariana Nelke, z ktorym mozna skontaktowac sie poprzez Facebook http://pl-pl.facebook.com/marian.nelke
TSS STEFAN BATORY, 1968/88 - A Cristal Ashtray
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Krysztalowa Popielniczka
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Krysztalowa Popielniczka
TSS STEFAN BATORY - An advertisement from the Polish newspaper regarding transatlantic sailings & European cruises in 1976
TSS STEFAN BATORY - Ogloszenie prasowe o rejsach transatlantyckich i wycieczkowych po Europie w 1976
TSS STEFAN BATORY - Ogloszenie prasowe o rejsach transatlantyckich i wycieczkowych po Europie w 1976
TSS STEFAN BATORY, 1968/88 - Medal commemorating 40 years of the Polish Ocean Lines' shipping across the Atlantic 1930/ 1970.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Pamiatkowy Medal upamietniajacy 40-lecie PLO w zegludze przez Atlantyk 1930/ 1970.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Pamiatkowy Medal upamietniajacy 40-lecie PLO w zegludze przez Atlantyk 1930/ 1970.
TSS STEFAN BATORY, 1968/88 - Archival photo of the main hallway with the large painting of the patron of the ship, Polish king Stefan Batory.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Archiwalne zdjecie glownego holu z portretem patrona statku, krola Stefana Batorego.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Archiwalne zdjecie glownego holu z portretem patrona statku, krola Stefana Batorego.
THE FOUR CAPITANS WHO COMMANDED THE TSS STEFAN BATORY got together during the promotional event of the new maritime book by Jerzy Drzemczewski "Farwell to the Atlantic" ("Pozegnanie Atlantyku") at the Gdynia City Museum, Poland in December 2013. Sitting from the left: kpt. Heronim Majek, kpt. Krzysztof Meissner, kpt. Jerzy Pszenny, kpt. Leszek Gorecki. (Foto: C. Spigarski)
CZTERECH KAPITANOW, KTORZY DOWODZILI TSS STEFAN BATORY podczas spotkania promujacego wydanie ksiazki Jerzego Drzemczewskiego "Pozegnanie Atlantyku" w Muzeum Miasta Gdyni, grudzien 2013. Od lewej siedza: kpt. Heronim Majek - ostatni kapitan w regularnych transatlantyckich rejsach, kpt. Krzysztof Meissner - ostatni kapitan MS BATORY, który odprowadził statek do stoczni złomowej w Hong Kongu, kpt. Jerzy Pszenny - pierwszy kapitan STEFANA BATOREGO, ktory miedzy innymi przyprowadził statek z Holandii i nadzorował jego przebudowę w Gdynskiej Stoczni Remontowej, kpt. Leszek Górecki – dowódca TSS STEFAN (ex. TSS STEFAN BATORY), który po prawie dwu-letnim wykorzystywaniu statku w Göteborgu jako pływającego hotelu dla azylantów, odprowadził go na rędę Pireusu w 1990. (Foto: C. Spigarski)
CZTERECH KAPITANOW, KTORZY DOWODZILI TSS STEFAN BATORY podczas spotkania promujacego wydanie ksiazki Jerzego Drzemczewskiego "Pozegnanie Atlantyku" w Muzeum Miasta Gdyni, grudzien 2013. Od lewej siedza: kpt. Heronim Majek - ostatni kapitan w regularnych transatlantyckich rejsach, kpt. Krzysztof Meissner - ostatni kapitan MS BATORY, który odprowadził statek do stoczni złomowej w Hong Kongu, kpt. Jerzy Pszenny - pierwszy kapitan STEFANA BATOREGO, ktory miedzy innymi przyprowadził statek z Holandii i nadzorował jego przebudowę w Gdynskiej Stoczni Remontowej, kpt. Leszek Górecki – dowódca TSS STEFAN (ex. TSS STEFAN BATORY), który po prawie dwu-letnim wykorzystywaniu statku w Göteborgu jako pływającego hotelu dla azylantów, odprowadził go na rędę Pireusu w 1990. (Foto: C. Spigarski)
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Pamiatkowe proporczyki, Legitymacja Czlonka Zalogi, Menu Pozegnalnej Kolacji, poczatki imprez dyskotekowych na pokladzie, a takze ciekawa relacja z "Dziennika Baltyckiego" o ostatnim, niezwykle sztormowym rejsie Stefana Batorego przez Atlantyk w pazdzierniku 1987, ktory o maly wlos nie skonczyl sie tragicznie. Material udostepniony przez bylego stewarda GABRIELA PASLAWSKIEGO, ktory tak opowiada o poczatkach wspomnianych imprez dyskotekowych na pokladzie:
"Juz w szkole sredniej zajmowalem sie elektro-akustyka, robilem lampowe wzmacniacze, kolumny glosnikowe, miksery. W 1969r w Grand Hotelu w Sopocie zostala zorganizowana pierwsza w Polsce dyskoteka. Nazywala sie ona wtedy "Musicorama". Zorganizowal ja pan Franciszek Walicki pseudonim Jacek Gran, nestor polskich dyskotek i discjockejow, a takze zalozyciel wielu polskich zespolow. Pamietam, ze na bramce tej pierwszej dyskoteki stali ormowcy w mundurach i w tych swoich berecikach na glowie...
Ja mialem wtedy 15 lat i po raz pierwszy slyszalem na tej dyskotece prywatna, przywiziona z niemiec aparature naglosnieniowa firmy Dynacord oraz zobaczylem efekty swietlne. Na wzor tego Dynacorda z sopockiej dyskoteki nieco pozniej sam skonstruowalem wlasny sprzet. I wlasnie ten sprzet w 1976 zaistnial na Stefanie Batorym, gdzie zaczalem pracowac...
W polowie lat '70 bylem pracownikiem firmy ZPR czyli Zjednoczonych Przedsiebiorstw Rozrywkowych. I wlasnie wtedy owczesny szef dzialu pasazerskiego w PLO Apoloniusz Janczarski, skontaktowal sie z moja firma, odnosnie zorganizowania na Stefanie Batorym dyskoteki, a takze stworzenia Salonu Gier Hazardowych. Moja firma, ZPR-y nie posiadala wtedy wolnego sprzetu naglasniajacego, wiec wydzierzawiono prywatna aparature ode mnie. Na poczatku byly problemy techniczne; wibracje i przechyly statku powodowaly przeskakiwanie plyt, ale jakos sobie z tym poradzilismy.
Na Stefanie Batorym, nad dyskoteka byl Bar Lido; tam zostaly zainstalowane automaty do gier hazardowych. Po pewnym czasie w dawnej jadalni pierwszej klasy zainstalowano takze automaty zrecznosciowe tzw. sportowe. Zarowno dyskoteke jak i automaty obslugiwalem od strony technicznej. Pamietam, ze jako pracownik ZPR-ow mialem paszport wystawiony za posrednictwem PAGARTU z Warszawy. W 1982 roku stalem sie jednak czlonkiem zalogi Stefana Batorego i sprawy paszportowe wygladaly troche inaczej. Zaczalem w tym czasie nawet prowadzic dyskoteki zastepujac kolegow... Moja aparatura dyskotekowa pracowala bezawaryjnie do konca ekspoloatacji Stefka..."
"Juz w szkole sredniej zajmowalem sie elektro-akustyka, robilem lampowe wzmacniacze, kolumny glosnikowe, miksery. W 1969r w Grand Hotelu w Sopocie zostala zorganizowana pierwsza w Polsce dyskoteka. Nazywala sie ona wtedy "Musicorama". Zorganizowal ja pan Franciszek Walicki pseudonim Jacek Gran, nestor polskich dyskotek i discjockejow, a takze zalozyciel wielu polskich zespolow. Pamietam, ze na bramce tej pierwszej dyskoteki stali ormowcy w mundurach i w tych swoich berecikach na glowie...
Ja mialem wtedy 15 lat i po raz pierwszy slyszalem na tej dyskotece prywatna, przywiziona z niemiec aparature naglosnieniowa firmy Dynacord oraz zobaczylem efekty swietlne. Na wzor tego Dynacorda z sopockiej dyskoteki nieco pozniej sam skonstruowalem wlasny sprzet. I wlasnie ten sprzet w 1976 zaistnial na Stefanie Batorym, gdzie zaczalem pracowac...
W polowie lat '70 bylem pracownikiem firmy ZPR czyli Zjednoczonych Przedsiebiorstw Rozrywkowych. I wlasnie wtedy owczesny szef dzialu pasazerskiego w PLO Apoloniusz Janczarski, skontaktowal sie z moja firma, odnosnie zorganizowania na Stefanie Batorym dyskoteki, a takze stworzenia Salonu Gier Hazardowych. Moja firma, ZPR-y nie posiadala wtedy wolnego sprzetu naglasniajacego, wiec wydzierzawiono prywatna aparature ode mnie. Na poczatku byly problemy techniczne; wibracje i przechyly statku powodowaly przeskakiwanie plyt, ale jakos sobie z tym poradzilismy.
Na Stefanie Batorym, nad dyskoteka byl Bar Lido; tam zostaly zainstalowane automaty do gier hazardowych. Po pewnym czasie w dawnej jadalni pierwszej klasy zainstalowano takze automaty zrecznosciowe tzw. sportowe. Zarowno dyskoteke jak i automaty obslugiwalem od strony technicznej. Pamietam, ze jako pracownik ZPR-ow mialem paszport wystawiony za posrednictwem PAGARTU z Warszawy. W 1982 roku stalem sie jednak czlonkiem zalogi Stefana Batorego i sprawy paszportowe wygladaly troche inaczej. Zaczalem w tym czasie nawet prowadzic dyskoteki zastepujac kolegow... Moja aparatura dyskotekowa pracowala bezawaryjnie do konca ekspoloatacji Stefka..."
TSS STEFAN BATORY 1968/ 88 - Trzy ksiazki/ albumy bezposrednio zwiazane z historia ostatniego polskiego transatlantyka. Dwie pierwsze to historyczne monografie nawiazujace do 58 letniej historii polskiej żeglugi pasażerskiej, opublikowane w 2006 i 2011 roku. Autorami sa Jerzy Drzemczewski (publicysta morski, byly rzecznik prasowy PLO, wieloletni redaktor naczelny pisma morskiego "Namiary") i Tadeusza Ślebioda (byly oficer na "Batorym" i główny intendent PLO). Trzecia ksiazka "Ksiaze", wydana w 1992 jest malo znana, aczkolwiek bardzo interesujaca. "Książę" (ang. "Earl") to nazwa huraganu o sile ponad 12 stopni w skali Beauforta, z którym zmagał się nasz flagowiec "Stefan Batory" w jego ostatnim liniowym rejsie przez Atlantyk, a o ktorym jest mowa w umieszczonym nieco powyzej artykule z "Dziennika Baltyckiego". Autor stawia własną, oryginalną hipotezę na temat przyczyn wycofania ze sluzby i sprzedaży naszego ostatniego transatlantyka. Przemysław Bystrzycki, ur. 1923 byl zesłancem w Kazachstanie, żołnierzem armii gen. Andersa, a takze "cichociemnym skoczkiem".
WODA KOLONSKA "PRASTARA" - Bardzo popularna w Polsce w latach '60 i '70 woda kolonska dla mezczyzn. Byla ona takze sprzedawana na pokladzie polskich transatlantykow w sklepach z upominkami; chetnie kupowana zwlaszcza przez Amerykanskich Polonusow. Oryginalna woda kolonska "Prastara" byla i nadal jest produkowana przez firme Florina z Krakowa. Ale, warto wspomniec, ze jest rowniez znana inna wersja produkowana w USA.
TSS STEFAN BATORY, 1968/88 - Souvenirs from the onboard... T-Shirt with the logo of the ship and couple of Key Chains - late '70s.
TSS STEFAN BATORY, 1968/ 88 - Pamiatki... Koszulka sportowa ze znakiem handlowym statku/PLO i popularne "Breloczki" - pozne lata '70.
"The Polish Ocean Liners - Greetings and Farewells, 1966/69" - a photo exhibit at the Gdynia City Museum, Poland 2012.
"Polskie Transatlantyki - Powitania i Pozegnania, 1966/69" - wystawa fotograficzna w Muzeum Miasta Gdyni, Polska 2012.
"Polskie Transatlantyki - Powitania i Pozegnania, 1966/69" - wystawa fotograficzna w Muzeum Miasta Gdyni, Polska 2012.
CREDITS/ ZRODLA
Special thanks for contributing images, documents and information to this web site goes to…/ Specialne podziekowania za udostepnienie fotografii, dokumentow i informacji dla tej strony internetowej kierowane sa do… Peter C. Kohler, Andrew Beniger-Austria, Kpt. Jerzy Pszenny-Poland, Janusz Cwiklinski-Poland, Gabriel Oleszek, Mike Oborski i Jan Ruszkowski-England, Emil Piechowicz-Poland, Tomasz Werka-Poland, Lech Makowiecki-Poland, Jerzy Slabuszewski-Poland, Paul Edwards-England, Fred Claessen-Nederlands, Jan Taylor-England, Lynda Coote-Canada, Paul Timmerman, Mieczyslaw Amielanczyk-Poland, Bjorn Larsson, Stefan Danielski-Canada, Jerzy Slabuszewski-Poland, Waldemar Danielewicz-Poland, Pat Mac Adam-Canada, Piotr Majerski, Urszula Sipinska-Poland ("Chodowcy Lalek"), Lech Kwasinski-Canada, Krzysztof Koszyk-Poland, Marek Sarba-USA, Marcin Dlugolecki-Poland, Magda Karkosinska-England, Jolanta Paprota-USA, Gabriel Paslawski-Poland, Emigration Museum Gdynia-Poland, "Honor and Glory" Youtube Chanel and others...